W sezonie jesienno- zimowym bardzo ważnym elementem naszego stroju są płaszcze, kurtki, pelerynki itp. I prawdą jest, że zazwyczaj zakrywają one większość naszego stroju, to też powinny być "wyraźne". Czy to jeśli chodzi o fason, kolor czy też wzór- przecież nudno być nie może...tym bardziej, że służą nam przez parę miesięcy. Ważne jest też to, żeby były w miarę uniwersalne, gdyż zazwyczaj w szafie mamy tylko kilka okryć wierzchnich jeśli nie jedno. Wiadomo, że nie kosztują one tyle co np. t-shirt.
Ja w swojej szafie posiadam kilka egzemplarzy, a i tak zazwyczaj co roku dochodzi mi jakiś kolejny. Bo to mi nie pasuje do tego a to do tamtego ;P
Obecnie jestem w trakcie poszukiwań grzybka ( dłuższego) i płaszcza który będzie posiadał mocny kolor czy oryginalny fason. Mam już kilka na oku, ale dalej szukam :)
A Wy ile posiadacie? A może macie jakieś ulubione okrycie?
W bonusie pokazuję Wam (na razie tylko na wieszaku) mój płaszczyk grzybek w panterkę :) Jest raczej na jesień czy wiosnę więc pewnie już niedługo zobaczycie zestaw z jego udziałem.
Płaszczyk- Atmosphere ( grzybek, w stylu retro, rękawki 3/4 bufki, duże czarne guziki, okrągły kołnierzyk)
Cudny, cóż mogę więcej powiedzieć:)))
OdpowiedzUsuńhmmm ja tez szukam idealnego plaszczyka zobaczymy czy go znajde...gdzies tam w mojej glowce jest cos wymarzonego:)hmmmm skad ja znam ten plaszczyk:)hahha sliczny
OdpowiedzUsuńPodoba mi się! ;))
OdpowiedzUsuńcudowny!
OdpowiedzUsuńRysiu... ależ Ty będziesz drapieżna w tym panterkowym grzybku :Dsempo
OdpowiedzUsuńCzekamy :)
OdpowiedzUsuńgenialny. trochę słodki, trochę drapieżny. Coś mi się zdaje, że całkiem Rysiowy ;)
OdpowiedzUsuńbtw. masz nosa do tych lumpexów! (poprzedni post)
Ja w dalszym ciągu jestem patnerkosceptykiem ;), natomiast grzybki szalenie mi się podobają! Sama nie mam żadnego, bo mi ten fason nie pasuje. Natomiast posiadam inne okrycia wierzchnie (skoro już padło pytanie o nie, to odpowiem :)). Trzy płaszcze - klasyczny trencz z samego H&Mu (sprzed trzech sezonów chyba...), świetny rozkloszowany czarny płaszczyk upolowany w sh, w którym czuję się prawie jak gwiazda oraz płaszcz z jeansu, też sh (mam go już pięć czy sześć lat).
OdpowiedzUsuńJest jeszcze brązowa kurtka bez podszewki, o której właśnie sobie przypomniałam, dzięki :). Poza tym teraz wykorzystuję krótką kurtkę z futrzanym kołnierzem, którą mam nadzieję, uda mi się pokazać niebawem u siebie.
Na zimę mam "tylko" dwa płaszcze - wełniany i "kurtkowy".
A, zapomniałabym jeszcze o wiatrówce nieprzemakalnej. Może nie jest trendy, ale bardzo się przydaje. W góry, na Mazury, na wichury :).
Fajny ten grzybek:)
OdpowiedzUsuńA co do Twojego pytania, to moim ulubionym okryciem na jesień są kurtki, właśnie policzyłam, że mam ich 9 z różnych materiałów(skóra, zamsz, flausz, zwykły materiał, ale ocieplona,itp)wolę je od długich, bo mi wygodniej w aucie, dłuższe rzeczy to pojedyncze sztuki, hamowy szary, do pół uda i szyty przez krawcową bardzo ciepły na naprawdę złą pogodę
Fajny ten grzybek:)
OdpowiedzUsuńA co do Twojego pytania, to moim ulubionym okryciem na jesień są kurtki, właśnie policzyłam, że mam ich 9 z różnych materiałów(skóra, zamsz, flausz, zwykły materiał, ale ocieplona,itp)wolę je od długich, bo mi wygodniej w aucie, dłuższe rzeczy to pojedyncze sztuki, hamowy szary, do pół uda i szyty przez krawcową bardzo ciepły na naprawdę złą pogodę
Ładny żakiecik, nie mogę się doczekać co tam z nim wykombinujesz :)
OdpowiedzUsuńszalooony ten grzybek! już go widzę w czarnej seXi stylizacji.. ale ja grzybków nie lubię bo w nich powiewa, a co jak co-ale ciepełko sobie cenię jesienią ponad wszystko. :)
OdpowiedzUsuńElle Michelle
Hello! is is from Primark? I have it too! in grey! i looks so good when you wear it on! love it! kisses!
OdpowiedzUsuńcudny ten płaszczyk - i wzór i krój mrrauu ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :)
że tak powiem, odważny ;]
OdpowiedzUsuńJak ostatnio polubiłam panterkę to w takiej ilości jak dla mnie jest zbyt ciężkostrawna;) Czekam na stylizację z nią:)
OdpowiedzUsuńZawsze podobał mi się grzybkowy fason, ale jak przychodziło do przymierzania, to nie podobałam się sobie. I tak zawsze tylko wzdycham z zazdrości, jak widzę osoby w grzybkach. Tylko ja nie cierpię panterki, więc już więcej nic nie napiszę ;)
OdpowiedzUsuńjest FANTASTYCZNY !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa na sezor jesień-zima preferuje tylko i wyłącznie płaszcze!! grzeją w nerki i sa praktyczne, a jednoczesnie dziewczęce...twój jest, powiem to jeszcze raz, FANTASTYCZNY;)
Śliczny!!
OdpowiedzUsuńJa też powiększam co roku swoją safe o nowe nakrycie wierzchowe. W tym roku kupiłam czarną parkę ;) ale kurcze jak teraz patrzę na tą marynarkę to zazdroszczę, jest świetna bo na pewno nie zginiesz w niej w tłumie.
OdpowiedzUsuńBoski!
OdpowiedzUsuńlubię panterkę, ale jakoś ciezko mi wyobrazić sobie, jak ten płaszczyk bedzie na tobie wyglądał. nie ma na co czekać - zakładaj na siebie i pokaż :)
OdpowiedzUsuńswietnie tu!! :)
OdpowiedzUsuńhttp://millineryszczecin.blogspot.com
zapraszam rowniez do mnie i licze na komentarze!!!:)
Bonito post.
OdpowiedzUsuńSaludos
o kurcze........świetny ten grzybek,zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńgenialny!
OdpowiedzUsuńzazdroszcze!!
OdpowiedzUsuńJa też zazdroszczę. No i gratuluję skarbu. Czekamy na stylizacje.
OdpowiedzUsuńjest przecudny! :)
OdpowiedzUsuń