niedziela, 5 grudnia 2010

Już czuć je w powietrzu :)

Grudzień to miesiąc który bardzo lubię przede wszystkim ze względu na święta. W powietrzu powoli już je czuć. Na ulicach świąteczne ozdoby, choinki, sklepowe wystawy ozdobione bombkami i prezentami. No i ten szał zakupów w centrach handlowych ;)
Uwielbiam święta Bożego Narodzenia bo są bardzo rodzinne, przepełnione ciepłem i miłością. Przez cały miesiąc pędzimy przez każdy dzień przygotowując się do tych kilku dni. Porządki, szukanie prezentów dla najbliższych i godziny spędzone w kuchni. Jak co roku już od 8 lat sama przygotowuję Wigilię, więc mam pełno roboty, ale gdy już wszyscy zasiądą przy stole wiem, że warto było się tak starać :)
Przy okazji chciałabym Was zaprosić na stronkę Knorra gdzie znajdziecie masę inspiracji na przepyszne Wigilijne potrawy a także konkurs.

Zdjęcia pochodzą ze strony Knorr

12 komentarzy:

  1. podziwiam Cie za samodzielne przygotowanie świat!
    Musisz naprawde lubic prace w kuchni,ze tak z własnej nieprzymuszonej woli...
    Ja niekoniecznie lubie ta goraczke przedświateczną i ten odwieczny problem z wyborem prezentów..koledy w sklepach, umierające karpie w foliach na ladzie..:(
    uff
    na ten czas najchetniej ewakuowałabym sie gdzies w spokojne miejsce:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Początki łatwe nie były. Kiedyś przygotowania świąteczne spoczywały na mojej babci, ale jest ona już starsza osobą więc musiałam obowiązki przejąć ja :)
    Ten cały szał przedświąteczny szczególnie w sklepach chciałabym przeskoczyć ale niestety to nieuniknione ;)
    A co do prezentów to uwielbiam je wyszukiwać! Masa przyjemności a potem frajda jak się spodobały :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak samo jak Rzaba podziwiam i chylę czoło:)ze względu że jesteś moją przyjaciółką wiem że jesteś cholernie dobrą i pracowitą osóbką i wiedz że wszyscy to doceniamy;)a cio do moich świąt ja ich tak nie czuję ze względu że już od paru lat nie spędzam ich z moją rodziną:/aaaa prezenty ja już kupiłam wszystkie;)na moje szczęście;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rany też jestem pełna podziwu, że przygotowujesz sama swięta. Ja póki co tylko pomagam mamie i babci, to jakieś pierdogi, to jakieś kręcenie makowca czy inne ale tak sama, sama.. No jeszcze nie. W dużej mierze wynika to z tego, że rodzinnie kobiety maja u nas tak, że są Zosie Samosie i mojej babci bardzo trudno przejść do porządku dziennego z tym, że nie może zrobić wszystkiego sama i mama robi teraz wiele rzeczy, co nie przeszkadza babci starac sie wszystko kontrolowac co jak się można domyslic generuje niezbyt miłe konflikty. Więc ja sisę umywam od tego jesli mogę (sprzatając dom dziadków) albo staram sise być mediatorem ;)

    A okres świąt i przed-świąt po prostu uwielbiam. Nawet te zastanawianki co komu kupić, nawet ten szał by ze wszystkim zdążyc, nawet te nerwy u mojej mamy i babci, nawet te tłumy w sklepach, koledy w sklepach. Wszystko to jakos tam samo z siebie generuje usmiech na mojej twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas Święta przygotowujemy wspólnie, nie ważne u kogo są robione, każdy coś tam od siebie ugotuje czy upiecze :)
    Ja na szczęście juz któyś rok z rzędu kupiłam prezenty duużo wcześniej więc omija mnie vteraz szał w centrach handlowych ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgłodniałam ;)
    A samodzielnie przygotowana Wigilia jest zawsze niepowtarzalnie najlepsza ... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do potraw świątecznych to nic nigdy nie jem bo ryb nie lubię itp. wiec zostaje mi kapusta :D

    OdpowiedzUsuń
  8. mniam! wszystko wygląda pysznie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też bardzo lubię grudzień właśnie ze względu na święta. W przyszłym tygodniu będę już robić pierniki. A prezenty świąteczne w większości kupuje przez internet albo na allegro. Nie cierpie tłumów!

    OdpowiedzUsuń
  10. ale bym to wszystko zjadła! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ..ale jestem głodna...same pyszności...mniammm...

    OdpowiedzUsuń