Każdy kto mnie zna wie, że kocham owsiankę! Czy to na mleku, soku, pieczoną czy z lodówki- kocham!
Pomyśleć, że przez wiele lat jej nie jadłam, bo kojarzyła mi się z tą jedzoną w dzieciństwie (na wodzie, ze szczyptą soli- bleee).
Kiedyś gdzieś wyczytałam, że jeśli ktoś nie lubi owsianki, to najprawdopodobniej źle ją przygotowuje- i całkowicie się z tym zgadzam! Jak można nie lubić owsianki? Podejrzane...
I pomimo, że ze śniadaniami lubię czarować, to do owsianek regularnie wracam.
Moim zdaniem to taki typ śniadania który nie ma prawa się znudzić, bo daje całe mnóstwo możliwości i kombinacji. Wszystko zależy od nas samych :D
Dziś chciałabym Wam podać mój przepis bazę na owsiankę na mleku.
Przepis
4 łyżki płatków owsianych ( tu też spora dowolność bo możemy dać też płatki orkiszowe, żytnie, ryżowe, amarantusowe itp. albo pomieszać kilka rodzajów)
250 ml mleka (można zamienić na napój ryżowy, migdałowy itp lub też sok)
1/2 łyżeczki cynamonu (czasami dodaję inne korzenne przyprawy)
kilka kropli aromatu (tego który lubimy)
+owoce suszone (prawie zawsze je dodaję, z tym, że za każdym razem inne- jeśli są to większe owoce, kroimy je na mniejsze kawałki)
Do rondelka wlewamy mleko, aromat, dorzucamy płatki i cynamon. Jeśli chcemy dodać owoce suszone, to teraz jest ten moment. Gotujemy na małym ogniu pod przykryciem, mieszając co jakiś czas.
Dodatki
Owoc- jabłka, banany, truskawki- co tylko chcemy. Dodaję je w trakcie gotowania owsianki. Jęśli są to delikatne owoce typu maliny, borówki, proponuję dodać je na samym końcu, kiedy już owsianka będzie gotowa.
Możemy dodać wiórki kokosowe, mak, siemię lniane, masło orzechowe lub inne (uwielbiam owsiankę z masłem orzechowym!). Wszystko zależy tak naprawdę co lubimy najbardziej.
Owsiankę gotujemy do momentu zagotowania (zaczyna "bulgotać").
Jeśli konsystencja owsianki nas zadowala, na tym etapie możemy zdjąć ją z palnika. I odstawić na chwilę pod przykryciem ( zgęstnieje jeszcze bardziej). Możemy do naszej owsianki dorzucić jeszcze orzechy czy pestki.
***
Jeśli lubimy kombinować (do czego Was gorąco namawiam), do gotującej owsianki możemy dodać 1-2 łyżeczki proszku budyniowego rozrobionego w odrobinie mleka. Gotujemy przez chwilę, po czym mamy gęstą i kremową owsiankę.
Możemy też dodać do gotowej owsianki, serek homogenizowany, ricottę czy jogurt naturalny.
Dosładzać cz nie? To zależy od Was i od tego co do owsianki dorzucacie. Bardzo często dosładzanie jest zbędne, albo wymaga jedynie dołożenia odrobiny miodu czy syropu klonowego.
***
Gotową owsiankę przekładamy do miseczki, dekorujemy (można szaleć) i zajadamy.
Tak rozpoczęty dzień, z pewnością będzie udany! :)
U mnie na czele prowadzi owsianka bananowa, z dodatkiem masła orzechowego,orzechów i korzennych przypraw, czy też bananowo- ciasteczkowa :)
A Wy lubicie owsiankę? Macie jakaś ulubioną?